czwartek, 30 stycznia 2014

Pierwsze efekty.

 Dzisiaj postanowiłem podzielić się z wami moimi pierwszymi efektami. Od grudnia postanowiłem się ogarnąć i tak zrobiłem. Odstawiłem na bok wszystkie słodkie "cholerstwa",zacząłem regularnie ćwiczyć i po dwóch miesiącach ciężkiej pracy widać tego pierwsze efekty.

GRUDZIEŃ:
waga: 81kg
obwód pasa: 97cm
KONIEC STYCZNIA:
waga: 71,5kg
obwód pasa: 84cm


Strasznie mnie to wciągnęło, do mojego ostatecznego celu pozostało mi jeszcze 6 kilogramów. Moja dziewczyna powiedziała mi ze już wystarczy, że już jest idealnie, żebym tak nie przesadzał, ale ja i tak obiecałem sobie że osiągnę mój wymarzony cel. Do tej pory stosowałem trening FBW ,czyli trening całego ciała na jednym treningu . Z czasem zauważyłem ,że popadam w stagnacje i tak udałem się do trenera na siłowni po poradę. Ten podsunął mi kilka dobrych pomysłów, zmotywował do działania i podzielił się ze mną swoimi spostrzeżeniami . Z uwagi na to, że mój nowy trening jest dopiero w etapie układania to podzielę się z wami w kolejnym poście. Nie stosowałem żadnej diety, postanowiłem zacząć zdrowo jeść i tak do mojego jadłospisu trafiły ryby, jaja, pełnoziarniste pieczywo, owoce, mięso drobiowe, warzywa i wiele innych składników. Do tej pory wyglądało to tak ,że na śniadanie potrafiłem zjeść cztery duże bułki. Na obiad wsuwałem dużą porcje ziemniaków ,a na kolacje były frytki lub pizza. A to wszystko zapijałem colą i miedzy posiłkami pałaszowałem duże ilości ciastek .Teraz widzę jakie popełniałem błędy, ale widzę tez jakie same korzyści płyną z mojego zdrowego trybu życia. Jeśli macie jakieś pytania lub wskazówki to piszcie, chętnie udzielę odpowiedzi. A tu moja ulubiona piosenka, która daje mi co trening "kopa". 


A wy macie jakieś ulubione piosenki które was motywują?

9 komentarzy:

  1. "Eye of the tiger" jest jednym z moich ulubionych motywacyjnych utworów. Do tego "Do góry łeb" Soboty i "Stern des Südens" - hymn Bayernu Monachium.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ps. Jak się załapie bakcyla to już tak jest, że coraz wyżej podnosi się sobie poprzeczkę i wymaga więcej :) I to jest dobre, ale też łatwo przesadzić i wyglądać dziwnie ;) Dobrze, że masz hamulec w osobie swojej dziewczyny :)))

      Usuń
  3. Musisz być niewysoki miewam, ze ważysz tak mało a masz obwód pasa zbliżony do mojego 90 kilogramowego chłopaka :D.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm, w takim razie to kwestia budowy :). Spokojnie wiem co robię, jem dość zdrowo, nie jem kolacji. Proszę, nie pouczaj mnie, o własnych siłach przy niedoczynności tarczycy zrzuciłam 15 kilogramów o ile nie więcej :). To całkiem dobry wynik, a mogę przysiąść , że nie robiłam zadnych aerobów, bo zwyczajnie nie mogę. Raczej przerzuciłam się na spacery, lekkie ćwiczenia, typu Skalpel Chodakowskiej bądz jakieś inne bzdety. teraz to kweistia wyrzeźbienia a nie pozbycia się tłuszczyku.

    OdpowiedzUsuń
  5. gratuluje! niezły wynik ;)

    OdpowiedzUsuń